piątek, 25 grudnia 2015

Historia o dawnych czasach.



Jestem Amelia .Wakacje spędzałam u babci.  Jednego wieczoru usiadłyśmy przy kominku a babcia powiedziała:
- Wiesz co wnusiu . Przypominasz mi moją prababkę która żyła w czach gdy na świecie żyli królowie . Była zwykłą wieśniaczką, a stała się królową.- Powiedziała
- Opowiesz mi jej historie.- Zapytałam
- Oczywiście.
- Od razu dziękuje.- Odparłam.
- „Wszystko zaczęło się dawno temu. Dziewczyna o imieniu Anabel mieszkała z rodzicami i wyczekiwała gdy jej mama urodzi dziecko. Urodził się chłopczyk dano mu imię Szymon. Dziewczynka cieszyła się że ma brata. Miała 12 lat. Cztery lat później zmarli jej rodzice w wypadku. Dziewczyna zajmowała się utrzymaniem domu, opieką brata i wszystkim innym czym zajmowali się jej rodzice. Jednego dnia do chłopczyka przyszła jakaś dziewczynka w jego wieku. Zgubiła się i nie wiedziała co robić. Anabel ją przygarnęła. Dzieci się super bawiły. Po kilku godzinach ktoś zapukała do drzwi. Otworzyła, a tam królowa. Dziewczynka od razu pobiegła do niej z krzykiem
- Mama !!!!!!
- Moje dziecko- Powiedziała do małej.- Dziękuje.
- Ta pani mi pomogła bo się zgubiłam.
- Jak mogę ci się odwdzięczyć.- Zapytała królowa
- Nie trzeba.- Wtedy podszedł do nich  Szymon.
- Mamo Szymon może przyjechać do nas na noc?
- Oczywiście. Jeżeli jemu mama pozwoli.
- Ja nie mam mamy.- Powiedział Szymon.
- No to jak ci siostra pozwoli.
- Mogę? – Zapytał
- Oczywiście .
- To my go od razu zabierzemy. Dobrze ?
- Dobrze.
Schyliła się do Szymona pocałowała go w czoło i powiedziała:
- Baw się dobrze.
Pojechali, a ona została sama. Nie mogła spać. Więc siedziała. Całą noc.
Rano zrobiła to co miała zrobić i poszła po brata do zamku. Jednak chłopczyk nie chciał z nią wrócić. Wiec ona wróciła do domu sama. Cały dzień pracowała. Nie jadła. Nie spała w nocy.  Tak przez kolejne dni. Minęły dwa tygodnie, a chłopczyk nie chciał wrócić z nią do domu. Król go przygarną. Straciła brata. Nie wiedziała co robić. W końcu skupiła się na pracy, chatce w lesie, ogródku i kózce. Cały dzień pracował szyła ubrania i je sprzedawała, a za zarobione pieniądze kupowała jedzenie.   Pewnego dnia pod jej dom przyjechała karoca. To był jej brat z matką.
- Dzień dobry- Powiedziała i się kłoniła.
- Dzień dobry. – Odparła królowa.
- Co was tu sprowadza?- Zapytała
- Słyszałam że szyjesz piękne suknie.- Powiedziała królowa.
- Normalne. A co trzeba ?
- Uszyjesz mi suknie. – Rozkazała
- Oczywiście . Tylko że nie mam materiałów.
- Przywiozą ci.
- Dobrze to juto królowa przyjedzie . Zdejmę pomiary.
- Dobrze. Dowidzenia.- Powiedziała królowa.
- Dowidzenia.
Po paru godzinach przyjechał posłaniec z  materiałami do sukni dla królowej.
- Witaj- Powiedział
- Witaj – Odparła
- Jestem Nate. – Przedstawił się i się ukłonił
- Ja jestem Anabel.- Powiedziała i również się ukłoniłam.
- Przywiozłem materiały do sukni dla królowej.
- Dziękuje. 
<3 Ciąg dalszy niedługo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz