- Tak Tyle
czasu mu poświęciła, a on tak mi się odwdzięcza.
- I tak
bywa.
- Ty masz
imię jak książę Nate .
- Tak tylko
imię. Musze już wracać. Dozo baczenia.
- Dozo
baczenia.
Anabel spała
pierwszy raz od dawana.”
- Na dziś
koniec historii. Idziemy Spać.
- Jutro ją
skończysz babciu.
- Oczywiście
dobranoc.
- Dobranoc.
Następnego
dnia wieczorem babcia siedziała przy kominku. Usiadłam obok niej w drugim fotelu.
- Babciu
opowiesz mi jeszcze o tej twojej prababce?
- Oczywiście
na czym skończyłam.
- Na tym jak
Anabel w końcu spokojnie zasnęła.
- „
Następnego dnia Anabel czekała na królową. Kiedy królowa przyjechała Dziewczyna zdjęła pomiary. Królowa pojechała,
a ona zaczęła szyć. Wtem ktoś zapukał do drzwi. Był to sługa Nate.
- Witaj.
Mogę wejść.- Zapytał
- Witaj,
oczywiście- powiedziała.- Co cię tu sprowadza?
-
Przyszedłem ci pomóc.
- A nie
jesteś potrzeby w zamku?
- W zamku….
Nie.
- A to
dobrze to mi pomożesz szyć.
Do późna
pracowali. Chłopak poszedł, a Anabel dalej pracowała. Po paru godzinach
skończyła. Suknia wyszła przepiękna. Jakoś nad ranem skończyła. Nawet nie miała
czasu pospać. Posprzątała i czekała na królową . Po jakimś czasie przyjechała
królowa.
- Proszę
wejść Królowo – Powiedziała i się ukłoniła.
- Witaj
kochana jak tam moja Sukni?- Zapytała
- Już
gotowa.
Pokazała suknie. Królowa była zaskoczona
pozytywnie.
- Jest
przepiękna.
- Dziękuje
bardzo się starałam .
- Zapłacie
jej.
Dali jej
woreczek złota. Zabrali sukienkę i wyszli. Dziewczyna położyła się. Patrząc w sufit zobaczyła jakąś klapę. Wzięła
drabinę i weszła na górę Tam był pokuj jej rodziców. Zobaczyła szafę. Otworzyła
ją, a tam piękne suknie. Nic nie ruszała tylko zeszła na dół. Rzadko kto ją
dowiedział, dlatego cieszyła się z każdej wizyty. Sprzątając w domu usłyszała
pukanie. Więc szybko poleciała odtworzyć. W dziwach stał chłopak ubrany w
królewskie szaty i był ranny w rękę.
-Pomórz,
proszę.- Ledwie wydusił.
Pomogłam mu
się położyć. Musiałam rozedrzeć jego rękaw. Obmyłam ranę wodą i obwinęłam
kawałkiem tkaniny. Chłopak zasną. Siedziałam i czuwałam całą noc. Nad ranem
chwile zasnęłam. Jak się obudziłam to on patrzył na mnie. Wstałam i poszłam po
wodę.
- Masz
ochotę się napić?- Zapytałam
- Z chęcią.
Dziękuje.- Odparł
- Co ci się
stało?- Pytałam podchodząc do niego by zobaczyć ranę.
- Napadli
mnie gdy jechałem odwiedzić kuzyna.
- Kto jest
twoim kuzynem?
- Książę Nate.
Jak to wygląda?
- Rana się
zagoi ale to trochę potrwa.
- Dziękuje.
Jestem Książę Connor.
- Miło mi
jestem Anabel.
- Piękne
imię.
- Dziękuje.
„
- Dobrze na
dzisiaj koniec opowieści. Dalszej części dowiesz się jutro.
<3. Dalsza część niedługo.